Przedszkole Miejskie nr 2 w Grajewie

Dzień Dziecka.

Poniedziałek  01.06.2020      

Temat dnia: Prawa dziecka

„Miś Norman z prezentami” – ćwiczenie z książki „Pięciolatek – Razem poznajemy świat” – grafomotoryka s.75. doskonalenie umiejętności dokładnego łączenia przerywanych linii, zwrócenie uwagi na płynność ruchów ręki oraz prawidłowe trzymanie kredki.
Zabawy ruchowe
„W przód i w tył” –  marsz w różnych kierunkach, na mocne uderzenie w dłonie – dzieci zatrzymują się  i maszerują tyłem. Kolejne mocne uderzenie zmienia kierunek marszu.
„Ręce  - nogi - głowa” – dzieci stoją w rozsypce. Maszerują w różnych kierunkach. Na hasło wymienione części ciała mają dotykać do podłogi, np. Dwie nogi i ręka, Jedna noga i dwie ręce, Dwie nogi i dwie ręce, Dwie nogi, ręka i głowa…
„Jestem dzieckiem” - nauka wiersza Doroty Kossakowskiej.
Słuchanie wiersza recytowanego przez rodzica:
Jestem dzieckiem i lubię się bawić.
Bardzo chętnie poznaję świat.
Mam przyjaciół i ważne sprawy,
Chociaż jeszcze niewiele mam lat.
Tak jak każdy chcę być szczęśliwy,
Mieć malutkie i wielkie marzenia.
I codziennie z radością oglądać
Jak nasz świat bardzo szybko się zmienia.
Chcę mieć prawo do nauki, spokoju,
Bezpieczeństwa w szkole i w domu.
Chcę też wierzyć, że nigdy nic złego
Nie stanie się  nikomu.

Rozmowa na temat wiersza: - Co lubi robić dziecko? - Czego pragnie? - Jakie prawa chce mieć dziecko? - w co chce wierzyć?
Postaraj się nauczyć na pamięć wybranego fragmentu wiersza.
„Prawa dzieci” – ćwiczenie z książki „Pięciolatek – Razem poznajemy świat” cz.4., s.24. Dzieci opowiadają co przedstawiają ilustracje. Następnie nazywają prawa dzieci i tłumaczą co one oznaczają.
„Przesyłanie misia” – zabawa integracyjna; Do zabawy włączają się Rodzice , Rodzeństwo lub Dziadkowie. Zadaniem Uczestników jest przekazywanie sobie maskotki bez użycia rąk, np. pod pachą. Kiedy miś trafi do ostatniego Uczestnika, każdy kolejno wyraża swoje emocje: Jak waszym zdaniem czuł się miś? Dziecko próbuje nazwać te emocje, np. Miś bał się, że spadnie, Było mu niewygodnie, Coś mogło go zaboleć, Było mu przyjemnie. Dążymy do tego, by dziecko uświadomiło sobie, że różne osoby w tych samych sytuacjach mogą doświadczać odmiennych stanów emocjonalnych, nie zawsze są one przyje

Ćwiczenia gimnastyczne - https://www.youtube.com/watch?v=Zg7pCZOtMXo&t=60s , a następnie https://www.youtube.com/watch?v=InxomdEHL8M  .
„O czym myślę?”–  ćwiczenie słuchu fonematycznego.  Dziecko wybiera (w myślach) przedmiot, np. misia. Mówi: „Mój przedmiot zaczyna się na głoskę M”. Pozostali muszą zgadnąć, o co chodzi. Jeżeli nie zgadną, dziecko podaje jedną z charakterystycznych cech danego przedmiotu np. jest pluszowy.
„Dotknij” – zabawa ruchowa.  Osoba prowadząca zabawę mówi „Zielone” i każde dziecko musi dotknąć czegoś zielonego. Osoba, która nie znajdzie rzeczy w zielonym kolorze, staje na środku sali i podaje nową komendę. Polecenia nie muszą ograniczać się tylko do kolorów, ale mogą dotyczyć też kształtów (okrągły, podłużny, kwadratowy itp.).

Dodatkowo dzieciom polecamy stronę z puzzlami https://www.google.com/search?q=printoteka+wiosna&tbm=isch&hl=pl&chips=q:printoteka+wiosna,online_chips:puzzle&hl=pl&ved=2ahUKEwjA0JTK5cXpAhVNGXcKHRMbBdwQ4lYoBHoECAEQGg&biw=1349&bih=62


Wtorek  02.06.2020      

Temat dnia:  W gronie przyjaciół
 
„Co lubię robić z moim przyjacielem?” – zabawa dramowa.  Dziecko za pomocą ruchu pokazuje to, co najchętniej lubi robić z kolegą/ przyjacielem, rodzeństwem, itp., np. grać w piłkę, tańczyć, śpiewać itp.,  a pozostali uczestnicy zabawy odgadują. Dziecko, które jako pierwsze odgadnie wchodzi do koła  i zabawa trwa dalej.
„Nasi przyjaciele ” – wypowiedzi dzieci na podstawie  opowiadania pt.: „Mój przyjaciel Krecik”(brak informacji o autorze)
 Opowiadanie pt.: „Mój przyjaciel Krecik”
W pewnym mieście, nieopodal parku, wraz z rodzicami i starszym bratem mieszkała pięcioletnia dziewczynka, która miała na imię Kasia. Dom, w którym mieszkali był bardzo duży i przestronny, a zarazem bardzo ciepły i przytulny. w pokoju gościnnym stał kominek, w którym zimą wesoło buzował ogień, a na ścianie w przedpokoju wisiał stary, drewniany zegar z kukułką. Jednak najprzyjemniejszym pomieszczeniem w domu był pokoik Kasi. Pełno w nim było zabawek. Na podłodze leżał puszysty dywan, a pod oknem stało biurko, przy którym dziewczynka rysowała, oglądała książeczki i robiła ubranka dla lalek. Kasia bardzo lubiła swoje małe królestwo, ale tylko do momentu, kiedy za oknem świeciło słońce i było jasno. Kiedy nadchodziła noc i czas było iść do łóżeczka, niechętnie w nim przebywała. W ciemności pokój stawał się dla niej bardzo duży, a każdy przedmiot wydawał się bardzo dziwny. Nawet ukochany bujany fotel, który dostała od babci i na którym tak chętnie huśtała się w dzień, przestawał się jej podobać. Dlatego Kasia wielokrotnie prosiła rodziców, aby pozwolili jej spać przy zapalonej lampce. – Tatusiu, proszę nie gaś światła! – Ależ córeczko, przecież wiesz, że jesteśmy tuż obok, za ścianą i nic ci się nie stanie  – przekonywał tato Kasię. – Tatusiu, ale ja tak bardzo cię proszę. Jeszcze tylko ta noc! – prosiła dziewczynka. – No dobrze kochanie, ale już śpij, bo jutro znowu będziesz marudziła przy wstawaniu do przedszkola – powiedział tata i dał jej pluszowego krecika. – Przytul go, będzie ci raźniej. Po pięciu minutach od wyjścia taty z pokoju, Kasia usłyszała cichutkie: – Ojej! Ale tu jasno, aż mnie bolą oczy! Dziewczynka bardzo się wystraszyła i już miała zawołać na pomoc mamę, ale głosik uspokoił ją mówiąc: – Nie bój się, to ja do ciebie mówię, twoja pluszowa maskotka. Cześć, jestem Krecik,  a ty jak masz na imię? – Cześć, nazywam się Kasia – odparła zdziwiona dziewczynka, która jeszcze nigdy nie miała mówiącej zabawki. – Dziwisz się, że umiem mówić? – zagadnął Krecik. – Tak – odparła Kasia. – Widzisz, ja nie jestem zwykłym pluszakiem, przyszedłem do ciebie, żeby ci pomóc. – W czym mi chcesz pomóc? – zapytała zdziwiona dziewczynka. – Słyszałem, że nie lubisz spać, gdy jest ciemno, czy to prawda? – O tak, bardzo nie lubię! – odpowiedziała Kasia. – Kiedy gaszę światło, na ścianach pojawiają się dziwne stwory, które chcą mnie zabrać, gdy tylko zamknę oczy. – Czy mogłabyś mi pokazać te dziwadła? – zapytał Krecik. – Nie, nie! – krzyknęła Kasia. – Jeżeli zgaszę światło, to one mnie porwą! – Dlaczego miałyby cię porwać? – Nie wiem, ale kiedyś mój brat powiedział, że jeżeli nie będę cicho, to w nocy przyjdzie Baba Jaga i mnie zabierze, i zamknie w klatce! – odpowiedziała przestraszona dziewczynka. – Posłuchaj Kasieńko, ja myślę, że twój brat chciał cię tylko nastraszyć, żebyś mu nie przeszkadzała. Podobnie jak ja, on doskonale wie, że Baby Jagi istnieją tylko w bajkach, i że nie porywają dzieci. Ja całe życie spędzam w ciemności, pod ziemią i do tej pory nie spotkałem jeszcze żadnej Baby Jagi – więc nie masz się czego obawiać. – Naprawdę nie boisz się chodzić po ciemku, przecież wtedy prawie nic nie widać?!  – zapytała Kasia. – Nie boję się, jestem do tego przyzwyczajony. W rozpoznawaniu przedmiotów pomagają mi łapki i węch.          – Chciałabym tak jak ty się nie bać – westchnęła dziewczynka. – Możesz tego dokonać – odpowiedział Krecik. – Naprawdę! Jak mam to zrobić? – zaciekawiła się Kasia. – Żeby przegonić strach, trzeba najpierw go poznać, dlatego chciałbym zobaczyć te stwory, które nie dają ci spokoju.    – Ale, ale …! – zadrżała dziewczynka. – Nie bój się Kasiu, będę trzymał cię za rączkę, kiedy będzie ciemno i nie pozwolę, aby stała ci się krzywda. Zgaś światło i pokaż mi, czego się boisz! – Ale na pewno będziesz przy mnie? – zapytała niepewnie Kasia. – Obiecuję ci to! – powiedział Krecik i przytulił się do niej. Po dłuższej chwili wahania Kasia wyłączyła lampkę i poczuła strach, który ustąpił z chwilą, gdy Krecik ścisnął jej rękę. Poczuła ulgę, bo wiedziała, że nowo poznany przyjaciel jest blisko i nie pozwoli zrobić jej krzywdy. – Pokaż, czego się boisz, Kasiu – poprosił Krecik. – Tam za oknem jest wielki potwór, który wyciąga do mnie swoje ogromne ręce, a na suficie jest wielki pająk, który ma mnóstwo dziurek w brzuchu. Kreciku, ja się boję! – Zapal światło, Kasiu. Wszystko jest w porządku, uspokój się i popatrz w okno. Co widzisz? – Drzewo –odpowiedziała Kasia.               – Właśnie! To drzewo to potwór, którego widziałaś za oknem. Drzewa chyba się nie boisz? – Nie, ale on się ruszał! – To wiatr poruszał gałęziami, które wydawały ci się rękami potwora. Jak chcesz, to możemy to sprawdzić. – Chcę! Co mam zrobić? – Zgaś światło i popatrz w okno. – Dobrze – odpowiedziała dziewczynka, ale dla pewności chwyciła Krecika za łapkę. – Widzisz, ręce potwora poruszają się tak samo, jak gałęzie drzewa. – Rzeczywiście, a więc to nie potwór, tylko drzewo – powiedziała Kasia. – Tak – odparł Krecik. – Uff! Już się go nie boję. A co z pająkiem na suficie? – Pająk na suficie to cień bujanego fotela, dlatego miał tyle dziurek w sobie. – Cień? – zapytała Kasia. – Cień powstaje wtedy, gdy światło pada pod odpowiednim kątem na człowieka lub przedmiot. Na przykład, gdy idziesz, to czasami masz przed sobą swoją wydłużoną, czarną postać – to jest właśnie twój cień. – A, wiem! Bawimy się z Zosią w nadeptywanie na własne cienie – odpowiedziała radośnie dziewczynka. – Cień to nic strasznego. Każdy przedmiot go ma – powiedział Krecik. – Ale dlaczego cień fotela wyglądał jak pająk? – zdziwiła się Kasia. – Bo tak go sobie wyobraziłaś. Następnym razem, kiedy obudzisz się w nocy i zobaczysz na suficie wielkiego pająka z dziurami w brzuchu, to pomyśl sobie, że jest to cień bujanego fotela, na którym bardzo lubisz się huśtać i niepokój od razu minie. Jeżeli zaś pojawi się jakiś nowy strach, klaśnij trzy razy w rączki, a zjawi się mój przyjaciel świetlik, który oświetli ci straszydło i dowiesz się, czym ono tak naprawdę jest i czy naprawdę musisz się go bać. Spróbuj klasnąć, Kasiu! Kasia wykonała polecenie Krecika i natychmiast nad jej głową pojawił się mały robaczek ze świecącym brzuszkiem. – Witaj Kreciku, mam dla ciebie nowe okulary chroniące przed światłem – powiedział robaczek. – Cześć Świecidełko, dziękuję ci za prezent. Wezwałem cię tutaj, byś poznał Kasię i rozświetlił jej pokój, gdy będzie się bała. – Witaj Kasieńko, pomogę ci z największą ochotą. Wzywaj mnie, kiedy chcesz. Właśnie wracam od Zosi, która podobnie jak ty boi się ciemności – zwrócił się do Kasi robaczek. – Bardzo się cieszę, że cię poznałam, Świecidełko. Wyglądasz podobnie jak robaczki, które widziałam na łące, one też świeciły. – Mówisz o robaczkach świętojańskich, to moi kuzyni. No dobrze, ale na mnie już pora. Muszę lecieć do domu. Pamiętaj Kasiu, jeżeli tylko będę ci potrzebny, klaśnij w dłonie. Do widzenia – powiedział świetlik i odfrunął. – Dziękuję ci, Świecidełko – szepnęła Kasia i zwróciła się do Krecika. – Jestem bardzo zmęczona, chodźmy spać. – Dobrze Kasiu, tylko zgaś światło, bo mnie od niego bardzo bolą oczy, a w okularach spać nie będę, bo mi się potłuką – powiedział Krecik. Kasia zgasiła światło i przytuliła się do Krecika. Tej nocy jeszcze dwa razy wzywała Świecidełko, aby pomógł jej przegonić strach, następnej tylko raz. A trzeciego wieczoru sama poprosiła tatę, aby zgasił jej światło. Powiedziała mu, że się już nie boi Baby Jagi  i potworów, bo one są tylko w bajkach. – Jestem z ciebie dumny córeczko, dzielna z ciebie dziewczynka! – pochwalił ją tata  i pocałował na dobranoc.

Rozmowa na temat opowiadania: - Gdzie mieszkała Kasia? - Co znajdowało się w jej pokoju? - Czego bała się Kasia? - o co prosiła swoich rodziców? - Co tata dał Kasi?      - Kto przyszedł do Kasi żeby jej pomóc? - w jaki sposób Krecik pomógł Kasi przegonić potwory? - Kto przybył im na pomoc? - Czy Kasia nadal bała się Baby Jagi i potworów? - Co Kasia usłyszała od taty?
Zabawa: „Nić przyjaźni”. Dzieci siedzą w kole i rzucają do siebie kłębek wełny, tworząc nić przyjaźni. Ten kto rzuca mówi coś miłego tej osobie, która łapie kłębek. Na koniec zabawy można spróbować odplątać nic rzucając kłębek wełny do osoby od której się go otrzymało.
Wypowiedzi na temat: - Kogo nazywamy przyjacielem? Wyszukiwanie jak największej liczby określeń dobrego przyjaciela. Kończenie rozpoczętych zdań. Przyjaciel to… Przyjaciel pomaga, kiedy… Z przyjacielem najlepiej…
„Prezent dla przyjaciela” –  oklejanie balonów masą papierową. Przygotujcie  prezent dla przyjaciela. Możecie zgodnie z propozycja okleić masą papierową balonik (mieszamy 3 części wody z 1 częścią mąki na gładką masę, moczymy w nim ręcznik papierowy i oklejamy balon). Możecie też zrobić prezent według własnego pomysłu.
Dzień  Przyjaciela obchodzimy 9 czerwca. Może w tym dniu będziecie mogły wręczyć wykonany przez siebie prezent swojemu przyjacielowi.
Zabawa  „Prawda czy fałsz?  Rodzic mówi zdania. Zadaniem dzieci jest określenie czy się z nimi zgadzają czy nie.- Prawdziwy przyjaciel to ktoś, kto nas pociesza, gdy się martwimy. - Prawdziwy przyjaciel to ktoś, kto nam nie pomaga w trudnych sytuacjach. - Prawdziwy przyjaciel to ktoś, kto pożyczy nam swoją ulubioną zabawkę.        - Prawdziwy przyjaciel to ktoś, kto jest dla nas niemiły. - Prawdziwy przyjaciel musi mieć tyle samo lat co Ty. - Prawdziwy przyjaciel ma dla nas czas. - Prawdziwy przyjaciel śmieje się z nas gdy nam coś nie wyjdzie.

Środa  03.06.2020    

Temat dnia: Liczymy figury geometryczne

 „Kolory”– zabawa z piłką.  Dziecko, które poprowadzi zabawę, trzyma piłkę. Pozostali uczestnicy siadają w szeregu naprzeciw niego. Prowadzący rzuca piłkę po kolei do każdego, wymieniając przy tym różne kolory. Dzieci łapią i odrzucają piłkę. Nie można jej złapać, gdy rzucający piłkę powie „czarny!”. Zmiana z prowadzącym następuje, gdy ktoś złapie piłkę, mimo że padło hasło „czarny!”.
„Prezent dla kolegi/koleżanki” – malowanie balonów wyklejonych wcześniej gazetami lub papierem. Dzieci malują wyklejone balony i ozdabiają je według własnej inwencji twórczej.
 „Wyścig figur” – zabawa matematyczna.

Słuchanie wiersza „Figurkowy wyścig”
Wszystkie znane wam figury, urządziły wyścig z góry.
Przybył kwadrat i trójkąty, kilka rombów, prostokąty.
Wszystkie równo w rzędzie stały, sygnału startu wyglądały.
Wyścig ruszył, więc figury, wystartowały szybko z góry.
Pan kwadracik mimowolnie, stoczył z góry się opornie.
 Mały trójkąt choć w podskokach, z górki schodził na trzech bokach.
A prostokąt bez popłochu, zsuwał się na dłuższym boku.
Kto najszybciej był na mecie? Myślę, że już wszyscy wiecie.

Rozmowa na temat wiersza: - Jakie figury przybyły na wyścig? Jak staczały się z góry? Kto najszybciej był na mecie?
Inscenizacja wiersza przez dzieci. Z kolorowych kartek wytnijcie  figury geometryczne: 1 kwadrat, 3 trójkąty, 3 romby  i 3 prostokąty.  Posłuchajcie jeszcze raz wiersza i spróbujcie przedstawić jego treść za pomocą przygotowanych figur geometrycznych.
„Liczymy figury” – ćwiczenie z książki „Pięciolatek – Razem poznajemy świat” cz.4,s. 25. Liczenie figur geometrycznych, które wzięły udział w wyścigu. 1 kwadrat, 3 trójkąty, 3 romby, 3 prostokąty. Dzieci nazywają i kolorują figury geometryczne w książce. Następnie liczą je i rysują odpowiednią ilość kropek w polach na dole strony.
„Głowa, ramiona, kolana …” – zabawa ruchowa ze śpiewem. Dzieci stoją w kręgu (kole) , śpiewają  i pokazują rękoma części ciała, o których właśnie jest mowa. Za każdym razem zwiększamy tempo śpiewu.     https://www.youtube.com/watch?v=l-P0PfiZp9E
Gimnastyka dobra sprawa Dla nas wszystkich to zabawa
Ręce w górę, w przód i w bok Skok do przodu, w górę skok.
Głowa, ramiona, kolana pięty, kolana, pięty, kolana, pięty
Głowa, ramiona, kolana, pięty Oczy, uszy, usta, nos.

  Czwartek  04.06.2020      

   Temat dnia: Dziecięce nastroje

 „Jakie to słowo?” - zabawa orientacyjno-porządkowa z elementem syntezy słuchowej wyrazów. cel: ćwiczenie słuchu fonematycznego, kształcenie szybkiej reakcji na sygnał dźwiękowy. Dzieci biegają w rytm muzyki. Na sygnał zatrzymują się, rodzic wymawia słowo sylabami, np. mu – rzy – nek,   a dzieci składają je w całość i wypowiadają je głośno.

 

 „Głuchy telefon” – zabawa dydaktyczna. cel: wdrażanie do uważnego słuchania tego, co mówią inni oraz płynnego  i dokładnego przekazywania informacji. Dzieci siedzą w kole. Wybrany uczestnik rozpoczyna zabawę mówi bardzo cicho słowo dziecku siedzącemu obok, następnie słowo to jest przekazywane kolejno. Kiedy dojdzie do ostatniej osoby sprawdzamy czy dzieci dobrze usłyszały i przekazały. w dalszej części zabawy możemy przekazywać krótkie zdania. 

 „Który miś schowany?” – zabawa dydaktyczna. cel: utrwalenie liczebników porządkowych w zakresie 6, ćwiczenie spostrzegawczości, koncentracji, uwagi. Dzieci siedzą na dywanie. Na środku dywanu w rzędzie siedzi 6 misiów. Nauczyciel recytuje rymowankę i chowa 1 misia. Siedzą na dywanie małe misie w rzędzie Już za chwilę na dywanie jednego nie będzie. Który miś schowany? Odpowiedzcie sami. Anna Zabielska Dzieci przeliczają misie i odpowiadają na pytanie „Który miś schowany?”.

 „Mój nastrój” – rozwiązywanie zagadek

 Doskonalenie umiejętności wyrażania swoich pozytywnych jak i negatywnych emocji za pomocą plastycznych środków wyrazu, • Kształtowanie umiejętności wypowiadania się na temat okazywania emocji,

Do kogo z Was pasuje powitanie,

niech pomacha ręką.

 Witamy wszystkich którzy:

 mają dobry humor,

 potrafią przesłać uśmiech,

 potrafią zapanować nad złością

 Zagadki o emocjach:

 Gdy się w nasze serce wkrada,

 to naszymi myślami włada.

 Marszczy nam nosek, oczy i czoło.

 Tupie nóżką i rączką grozi wkoło   (złość)

  

Jaka to emocja powiedzcie dzieci?

 Rączki wymachują, ciało w górę leci,

 oczy jak iskierki się zapalają,

wszystkie ząbki usta odkrywają (radość)

 

 Usta jak podkówka odwrócona

Często łezka w oku zakręcona
Wygląd twarzy tej dziewczyny
Jakby najadła się cytryny   (smutek)                                                         

 

A teraz wykonajcie pracę plastyczną  Nasze emocje - kolorowe stworki– malowanie farbą;

Potrzebne będą:  farby, słomka do napojów ,kredki , flamastry

Wykonanie: Dzieci robią na kartkach papieru kleksiki, następnie rozdmuchują je przez słomkę do napoju. Jeśli nie mamy słomki, możemy po prostu wraz z dzieckiem wykonać kolorowe kleksiki. Po wyschnięciu, dostosowujemy wspólnie do naszych kleksików: oczy, buzię, nogi, włosy itp.- wg własnych pomysłów, tak aby przedstawiały określone emocje. Zał. nr 1

 Muzyczna gimnastyka

 Na początek rozgrzewka:

https://www.youtube.com/watch?v=m2WsGrvCx_w

 

1. Koncert

Dziecko siedzi na podłodze, podparte z tyłu dłońmi. Nogi ma ugięte w kolanach. Unosi zgięte nogi i na hasło "bęben!" uderza (lekko!) piętami w podłogę, a na hasło "pianino!" "gra" na niej paluszkami stóp. Może wystukiwać rytm konkretnej piosenki, np. "Wlazł kotek na płotek".

 2. Tango

 Rodzic staje twarzą do dziecka i trzyma go za ręce. Dziecko staje na twoich stopach i tak tańczycie.

3. Taniec na linie

Na podłodze rozciągnijcie skakankę lub sznurek (możecie też wykorzystać np. krawędź dywanu). Dziecko idzie (plecy proste, głowa wysoko, krok pełen godności) wzdłuż linii, stawiając stopy na krzyż. 

 4. Masażyk

 Wykonajcie sobie nawzajem masażyk relaksacyjny:

 Idą słonie, (na plecach kładziemy całe dłonie)

 potem konie, (na plecach kładziemy piąstki)

 panieneczki na szpileczkach. (palce wskazujące z gryzącymi pieseczkami – szczypanie)

 Świeci słonko, (zataczamy dłońmi kółka)

 płynie rzeczka, (rysujemy linię)

 pada deszczyk. (uderzamy w plecy wszystkimi palcami)

 Czujesz dreszczyk? (łaskotanie)

  A teraz proponujemy wam długi spacer.

 

Piątek  05.06.2020 

Temat dnia: Dzieci z różnych stron świata

„O jakiej zabawce mówię?” – zabawa dydaktyczna. cel: kształcenie umiejętności rozpoznawania zabawek po charakterystycznych cechach oraz pierwszej głosce w słowie, ćwiczenie słuchu fonematycznego. Rodzic opisuje słowami zabawkę (nie pokazuje go dziecku) określając jego charakterystyczne cechy oraz podając pierwszą głoskę w słowie /nazwie zabawki/.

 „Latawce” – ćwiczenia graficzne typu „połącz kropki” / „Pięciolatek – Razem poznajemy świat” – grafomotoryka s.76. cel: doskonalenie umiejętności rysowania poprzez łączenie kropek bez odrywaniaręki od kartki, zwrócenie uwagi na prawidłowe trzymanie kredki.

 „Dzieci z różnych stron świata” - wypowiedzi dzieci na podstawie ilustracji.

 Słuchanie wiersza  pt. ”Jestem dzieckiem” Doroty Kossakowskiej.

 Jestem dzieckiem i lubię się bawić.

  Bardzo chętnie poznaję świat.

  Mam przyjaciół i ważne sprawy,

 Chociaż jeszcze niewiele mam lat.

 Tak jak każdy chcę być szczęśliwy,

Mieć malutkie i wielkie marzenia.

 I codziennie z radością oglądać

 Jak nasz świat bardzo szybko się zmienia.

 Chcę mieć prawo do nauki, spokoju,

 Bezpieczeństwa w szkole i w domu.

 Chcę też wierzyć, że nigdy nic złego

 Nie stanie się  nikomu.

 „Dzieci z różnych stron świata” – omówienie wyglądu dzieci na podstawie ilustracji / plansza nr 39 „Pięciolatek – Razem poznajemy świat” str 22-23/.

 Rozmowa z dzieckiem: - Wskażcie osobę, która występowała w wierszu? /dziecko/ - z jakich krajów pochodzą inne dzieci? Omówienie charakterystycznych strojów dzieci oraz domów w jakich mieszkają, wskazanie miejsca zamieszkania na globusie i mapie.

Wykonaj ćwiczenie zgodnie z poleceniem . Pięciolatek – Razem poznajemy świat” str 22-23.

 „Kim jestem i skąd pochodzę” – zabawy słownikowe. Rozwiązywanie zagadek (każdy wyraz, który jest rozwiązaniem zagadki podziel na sylaby, spróbuj też wyodrębnić w nim pierwszą głoskę).

 Ma kubraczek z futra foki Co mu mocno grzeje boki Ma czerwony z mrozu nosek bo to mały ……(Eskimosek).

 Ma czarną skórę ten nasz koleżka Wraz z rodzicami w Afryce mieszka  (Murzynek)

 Nosi kimono i mieszka na wyspie Jak się nazywa wiedzą dzieci wszystkie.  (Japonka)

 Jego znak to orzeł biały A ojczyzną jego Polska.   (Polak)

 Pałeczkami ryż zajada, legendy o smokach opowiada, ma skośne oczy i żółtą skórę, jego kraj otoczony jest Wielkim Murem  (Chińczyk)

 Ma czerwoną skórę i chodzi w pióropuszu, fajkę pokoju pali, by dodać sobie animuszu.  (Indianin)

 Zabawa „Radosne powitania” Dzieci chodzą w rytmie słyszanej muzyki. Na przerwę dobierają się parami i zgodnie z poleceniem witają się w odpowiedni sposób: - witamy się po japońsku - głęboki skłon ze złożonymi dłońmi na piersi. - witamy się jak Eskimosi – pocieranie się noskami - po europejsku – podawanie dłoni i mówienie „dzień dobry” – w różnych językach: „Guten Tag”, „Good Morning”, „Zdrastwujtie”

 Słuchanie opowiadania pt.: „Gdy myszka została aktorką… „ (brak informacji o autorze)

 cel: rozwijanie kompetencji językowych, poznanie ciekawych zawodów, określanie cech dobrego przyjaciela, zwrócenie uwagi na to, iż przyjaciel nigdy nie ocenia kogoś po wyglądzie, ani nie mówi nic złego o drugiej osobie, a gdy są problemy zawsze zrozumie, wesprze rozmową i pomoże.

  Za górami, za lasami, w pięknej leśnej krainie żyły sobie zwierzęta, te duże i te małe. Każdego dnia zbierały się koło drzewa. To było ich magiczne miejsce spotkań. Tam ze sobą rozmawiały, czasami przechwalając się. – Ja mam piękny, puszysty ogon, który czeszę codziennie grzebieniem – powiedziała ruda wiewióreczka. – a ja mam piękne skrzydła, które co dzień unoszą mnie do nieba – rzekła sroczka. – Ja za to jestem najsilniejszy – powiedział niedźwiedź. - a ja jestem najsprytniejszy – rzekł słowik. – Skaczę sobie z gałązki na gałązkę, czasem pofrunę do nieba pokazać swoje skrzydła, a czasem pięknie pośpiewam. I tak mogły przechwalać się cały dzień. Jedno za drugim. Każde z nich chciało być najlepsze. Pewnego razu, myszka spacerując leśnymi ścieżkami, zobaczyła gromadę zwierząt koło drzewa. – To moi przyjaciele! – krzyknęła głośno i szybko zaczęła biec do nich. Gdy była już blisko, nagle coś ją zatrzymało. Stanęła i zaczęła przysłuchiwać się rozmowie zwierząt. Nie było to trudne, bo zwierzęta wypowiadały się bardzo głośno, śmiejąc się doniosłym głosem. Nie byłoby nic w tym złego, gdyby nie to, że ich rozmowa dotyczyła małej myszki. Nie była to dobra rozmowa. Zwierzęta jedno przez drugie mówiły: – Oj, ta nasza mała myszka tak dziwnie wygląda. Ja bym oszalała, gdybym takie piegi miała – powiedziała, śmiejąc się wiewióreczka. – a ten chudy ogon, ha, ha, ha – zaśmiał się głośno niedźwiedź. – i ten szary kolor, ha, ha, ha. Nie ma to jak kolorowe piórka – rzekła papuga, rozkładając piękne skrzydła. Zwierzęta były tak zajęte rozmową, że nie zauważyły myszki. Na radosnej buzi małej myszki zaczęły pojawiać się łzy. Szybciutko odwróciła się i pobiegła do swojej norki. Tam leżąc w łóżeczku zadawała sobie pytania: – Dlaczego oni się ze mnie śmieją? Dlaczego ja im się nie podobam? Dlaczego mnie nie lubią? Dlaczego? Dlaczego? Następnego dnia na drzewie pojawiło się ogłoszenie takiej treści: Moi drodzy leśni Przyjaciele! W naszym lesie odbędzie się przedstawienie. Poszukuję jednego aktora! Wymagania: niski wzrost, piegi na policzkach i koniecznie chudy ogon. Chętne osoby proszę o przyjście jutro o godz. 10 koło drzewa. Tam odbędzie się przesłuchanie. Wszystkie zwierzęta z zainteresowaniem czytały ogłoszenie. Każde z nich chciało grać w przedstawieniu główną rolę. – Ja mam piękny ogon – powiedziała wiewióreczka. – Ale nie masz piegów – zauważył słusznie jeż. – Ja też mam ogon, a piegi to sobie zrobię tuszem do rzęs – powiedziała sroczka. – Ale jesteś za duża – rzekł jeż. – Ja też mogę zrobić sobie piegi – odpowiedziała wiewióreczka. – Nie kłóćmy się, tylko zastanówmy, czy ktoś z naszych przyjaciół pasuje do podanego opisu – powiedział jeż. – Może kot, a może lis? – a może myszka? – Nie, nie, na pewno nie myszka. Ona jest taka nieśmiała – powiedziała wiecznie rozgadana sroczka. Następnego dnia zainteresowane zwierzęta przyszły na przesłuchanie. Było ich bardzo dużo. Łączyło je jedno: każde z nich chciało zagrać główną rolę w przedstawieniu. Reżyser potrzebował tylko jednej osoby, gdyż pozostałych aktorów już miał. Każde ze zwierząt prezentowało się pięknie, ale nie odpowiadało wymaganiom reżysera. Lis cały czas kręcił głową mówiąc: – Za duże, za małe. To nie są prawdziwe piegi... Trochę nieśmiało, następne zwierzę podeszło do reżysera. Była to myszka, która cichym głosem powiedziała do Lisa: – Chcę grać w przedstawieniu, proszę pana. Reżyser przyjrzał się uważnie myszce. Chwileczkę się zastanowił i odpowiedział: – Tak, tak, ty jesteś idealna. Całkowicie pasujesz do moich wymagań. Ciebie szukałem. Przyjdź proszę jutro tutaj o godzinie dziesiątej na próbę. – Dziękuję, dziękuję – krzyczała myszka pełna radości. Pobiegła szybko do swojej norki uczyć się roli. Wszystkie zwierzęta były zaskoczone. Szeptały między sobą, zastanawiając się, dlaczego właśnie ona. Reżyser to zauważył i powiedział: – Widzę, że jesteście wszyscy zaskoczeni. Muszę wam powiedzieć, że wybór głównego bohatera nigdy nie jest łatwy. Miałem trudne zadanie, ale wydaje mi się, że wybrałem właściwą osobę. Myślę, że warto zwrócić uwagę właśnie na zagubioną myszkę. Wy jej nie dostrzegacie, śmiejecie się z niej, wcale nie mając racji. Już po pierwszych próbach i przedstawieniu okazało się, że Lis miał rację. Myszka wykazała się znakomitym talentem aktorskim. Ta na pozór nieśmiała osóbka, na scenie prezentowała dotąd niezauważone zdolności. Wszystkie zwierzęta były zdumione i zaskoczone. Same nie wierzyły, że to właśnie ta myszka, z której się śmiały i nie chciały się z nią przyjaźnić. Od tej pory, myszka idąc przez las rozdaje autografy i już nikt nie mówi, że jest mała, że ma ogon i piegi. Wszyscy ją podziwiają za wspaniały talent aktorski. Każdy chce być jej przyjacielem. Pamiętajmy tylko o tym, że przyjaciel nigdy nie ocenia kogoś po wyglądzie, ani nie mówi nic złego o drugiej osobie, a gdy są problemy zawsze zrozumie, wesprze rozmową   i pomoże.

 „Mała szara myszka” – lepienie z plasteliny. cel: doskonalenie umiejętności formowania rzeźby pełnej, ćwiczenie mięśni paliczkowych, nadanie imienia myszce.

 Zabawa ruchowa ze śpiewem „Uciekaj myszko” /

 Uciekaj myszko do dziury bo ciebie złapie kot bury,

 a jak cię złapie kot bury, to cię obedrze ze skóry.

 Do dziury myszko do dziury, by cię nie złapał kot bury,

 bo jak cię złapie w pazury, to już nie wrócisz do dziury

 W trakcie piosenki „mysz” ucieka a „kot” musi ją dogonić. „Mysz” może się dostać do środka koła tylko przez tzw. bramkę, czyli uniesione do góry ręce dwóch uczestników.  W ten sam sposób do środka, za „myszką”, może się dostać „kotek”, jeśli dzieci nie chcą wpuścić „kota” do  środka zamykają bramkę.